Mathieu Gines, motocyklowy mistrz świata serii FIM EWC i trzykrotny mistrz Francji klasy Superbike, dołączy do polskiego Wójcik Racing Teamu podczas dwóch tegorocznych, legendarnych wyścigów 24-godzinnych, Le Mans i Bol d’Or.
33-latek Ploemeur, trzykrotny i aktualny mistrz Francji klasy Superbike, to nie tylko jeden z najbardziej doświadczonych, ale także utytułowanych zawodników w stawce MŚ FIM EWC.
Na swoim koncie ma również tytuły mistrza Francji w klasach 125 i Supersport oraz mistrzostwo Niemiec klasy Superstock, Puchar Świata w wyścigach długodystansowych, a także mistrzostwo świata FIM EWC wywalczone w 2014 roku.
Wójcik Racing Team składy obu swoich ekip na sezon 2022 potwierdził już pod koniec ubiegłego roku. Yamahą R1 z numerem 77 ścigać się będą mistrz świata klasy Supersport Randy Krummenacher, wieloletni podopieczny polskiego zespołu Sheridan Morais oraz Dan Linfoot.
Z uwagi na inne zobowiązania Linfoota zabraknie jednak podczas pierwszej rundy w Le Mans, a Krummenchera podczas innych 24-godzinnych zmagań, wrześniowego wyścigu Bol d’Or na francuskim torze Paul Ricard. To właśnie podczas tych dwóch rund do ekipy 77 dołączy Mathieu Gines.
Drugiego motocykla Wójcik Racing Teamu, Yamahy R1 z numerem 777, w klasie Superstock dosiądą wspierani przez PKN ORLEN Marek Szkopek, Kevin Manfredi i Danny Webb.
Zawodnikami rezerwowymi ekip 77 i 777 będą w tym sezonie odpowiednio Christoffer Bergman i Balint Kovacs.
„Cieszę się, że wystartuję w tym roku w barwach Wójcik Racing Teamu – mówi Mathieu Gines. – Naprawdę wierzę zarówno w zespół, jak i w moich zmienników. Przyglądałem się ekipie już w ubiegłym sezonie i byłem pod wrażeniem jej profesjonalizmu. Cieszę się także, że ponownie wystartuję w MŚ FIM EWC motocyklem Yamaha R1. Jestem mocno zmotywowany i dam z siebie wszystko. Wielokrotnie wygrywałem w mistrzostwach świata FIM EWC wyścigi ośmiogodzinne, ale nigdy nie stanąłem na szczycie podium w zmaganiach 24-godzinnych. Moje najlepsze rezultaty w Le Mans i Bol d’Or to drugie miejsca, a zwycięstwo w tych klasykach to moje największe marzenie”.
„Mathieu to zawodnik z absolutnej czołówki, co zresztą potwierdza tytuł mistrza świata w wyścigach długodystansowych – dodaje szef zespołu, Grzegorz Wójcik. – Co prawda już jakiś czas temu potwierdziliśmy składy obu naszych ekip, ale nasi zawodnicy mają także inne zobowiązania, dlatego Mathieu będzie dla nas cennym wzmocnieniem podczas dwóch najtrudniejszych i najsłynniejszych wyścigów w kalendarzu, tym bardziej że będą to dla niego praktycznie „domowe” rundy. Wiem, że jego marzeniem jest zwycięstwo w tych dwóch wyścigach, ale choć zdajemy sobie sprawę, że będzie to bardzo trudne w tak mocnej stawce, to jednak my również chcemy walczyć o miejsca na podium”.