6 czerwca 2023

Bartosz Zmarzlik ponownie na motocyklu Wójcik Racing Teamu

Trzykrotny indywidualny mistrz świata FIM Speedway Grand Prix, Bartosz Zmarzlik we wtorek zamienił motocykl żużlowy na wyścigową Yamahę R3 ekipy Wójcik Racing Team i po raz drugi w karierze spędził dzień na torze w Poznaniu. 
 
28-latek dołączył do ekipy Grzegorza Wójcika podczas treningów Speed Day, w trakcie których polski zespół przygotowywał się do startu w drugiej rundzie motocyklowych mistrzostw świata FIM EWC, 24h Spa Motos.
 
Zmarzlik dosiadł z Poznaniu wyścigowej Yamahy R3 w specyfikacji Supersport 300, o mocy 42 KM. To treningowy motocykl juniora Wójcik Racing Teamu, 16-letniego Mateusza Molika, który dwa tygodnie temu wygrał na Słowacji pierwszy wyścig sezonu mistrzostw Europy Alpe Adria. 
 
Podczas czterech 20-minutowych sesji Bartoszowi towarzyszył aktualny mistrz Polski klasy Superbike i wieloletni reprezentant Wójcik Racing Teamu, Marek Szkopek. 
 
Dla Zmarzlika była to już druga taka wizyta na torze. W 2019 roku żużlowy mistrz zamienił się ze Szkopkiem motocyklami. Bartosz spędził wówczas dzień w Poznaniu, a Marek na torze żużlowym w Gorzowie. 
 
We wtorek w Poznaniu trenowali także Szwed Christoffer Bergman i pochodzący z RPA Sheridan Morais, którzy za nieco ponad tydzień wystartują w barwach Wójcik Racing Teamu w 24-godzinnym wyścigu MŚ FIM EWC na belgijskim torze Spa-Francorchamps.
 
Wspierany przez PKN ORLEN, polski zespół wystawia w pełnym cyklu MŚ FIM EWC dwa motocykle. Ponad 200-konnej Yamahy R1 z numerem 77 dosiądą w Belgii Morais, Hiszpan Isaac Vinales i Francuz Mathieu Gines. Na motocyklu z numerem 777 zmieniać się będą Bergman, Danny Webb, Kamil Krzemień i Marek Szkopek.
 
„Świetnie było znów spotkać się z moimi kolegami z Wójcik Racing Teamu i pojeździć po nieco innym torze niż ten, do którego jestem przyzwyczajony, a do tego pod okiem zawodników z mistrzostw świata FIM EWC – mówi Bartosz Zmarzlik. – Cieszę się, że mogłem po raz drugi w życiu spełnić to marzenie. Motocykl wyścigowy osiąga zupełnie inne prędkości, inaczej pokonuje zakręty i ma zupełnie inną przyczepność niż moja maszyna żużlowa, ale także sprawia ogromną frajdę. Bardzo dziękuję Sławkowi i całemu zespołowi za ten rewelacyjny dzień. 24-godzinne wyścigi MŚ FIM EWC to ogromne wyzwanie, dlatego będę mocno trzymał za chłopaków kciuki podczas ich najbliższego startu.
 
„Cieszymy się, że Bartek ponownie dołączył do nas na torze – dodaje manager zespołu, Sławomir Kubzdyl. – Łączy nas nie tylko pasja do motocykli, ale także wieloletnia przyjaźń. Choć to spotkanie miało wymiar przede wszystkim towarzyski, to jednak profesjonalizm Bartka, nawet w takich okolicznościach, jest ogromną motywacją i inspiracją dla całej naszej ekipy. Aż trudno uwierzyć, że to był dopiero jego drugi wyjazd na tor wyścigowy, bo swoim tempem, pewnością siebie i pozycją na motocyklu zrobił na nas wszystkich wielkie wrażenie, a miejscami hamował nawet później niż Marek Szkopek. Nasz garaż zawsze jest dla niego otwarty, dlatego mamy nadzieję, że wkrótce znów spotkamy się na torze.”