Motocykliści polskiego Wójcik Racing Teamu wystartują w najbliższy weekend w drugiej rundzie mistrzostw świata w wyścigach długodystansowych FIM EWC, 24h Spa Motos, na belgijskim torze Spa-Francorchamps.
Ekipa Grzegorza Wójcika wystawia w pełnym cyklu mistrzostw świata dwie załogi dosiadające motocykli Yamaha R1. Zespół z numerem 77 startuje w klasie EWC na oponach Pirelli. Ekipa 777 rywalizuje w kategorii Superstock, korzystając z ogumienia marki Dunlop.
Rok temu załoga 77 wywalczyła w Spa świetne, piąte miejsce, z kolei zespół 777 wygrał kwalifikacje w swojej klasie. Tegoroczny cykl mistrzostw świata Wójcik Racing Team rozpoczął w kwietniu od 24-godzinnego wyścigu w Le Mans, gdzie obie załogi dojechały do mety w czołowej dziesiątce w swoich klasach.
Druga z czterech rund MŚ odbędzie się w najbliższy weekend na malowniczo położonym w belgijskich Ardenach, ale wyjątkowo szybkim i wymagającym torze Spa-Francorchamps, na którym od lat rywalizują także kierowcy Formuły 1.
W barwach wspieranego przez PKN ORLEN Wójcik Racing Teamu w Belgii wystartują; Sheridan Morais, Isaac Vinales i Mathieu Gines w zespole 77 i Christoffer Bergman, Danny Webb, Kamil Krzemień oraz Marek Szkopek w ekipie 777.
W Spa zabraknie tym razem Kevina Manfrediego, który w ten sam weekend będzie startował w mistrzostwach świata MotoE podczas Grand Prix Niemiec. Włoch wróci jednak na motocykl z numerem 777 podczas kolejnej rundy FIM EWC.
Wyścig 24h Spa Motos rozpocznie się w sobotę o godzinie 14:00 i potrwa 24 godziny. Do walki stanie 37 ekip z całego świata. Relacja od startu do mety na antenach Eurosportu i w serwisie Eurosport Player.
„Spa-Francorchamps to bardzo wymagający, ale i ekscytujący tor, dlatego nie możemy doczekać się wyścigu – mówi manager ekipy, Sławomir Kubzdyl. – Wiemy jednak, że czeka nas ogromne wyzwanie, bo ten obiekt to wyjątkowo trudny sprawdzian zarówno dla motocykli, jak i zawodników. Już samo dojechanie do mety jest tutaj nie lada sukcesem, ale w miniony weekend nasi koledzy z wyścigów samochodowych postawili poprzeczkę bardzo wysoko. Gratulujemy ekipie Inter Europol Competition i Kubie Śmiechowskiemu zwycięstwa, a Robertowi Kubicy podium w legendarnym wyścigu w Le Mans. Zrobimy wszystko, aby w niedzielę spróbować pójść w ich ślady w Belgii. Niestety, tym razem zabraknie z nami Kevina, który rok temu był tutaj jednym z najszybszych zawodników, ale Sheridan, Christoffer i Danny wrócili już do zdrowia po niedawnych kontuzjach i z pewnością znów pokażą świetne tempo. Jesteśmy gotowi do walki i jak zawsze liczymy na gorący doping polskich kibiców”.